z filcu i wełny czesankowej

Zakochałam się w postaciach robionych z wełny. Ludzie robią cuda z tej "owczej waty". Pomyślałam sobie, że ja też tak chcę i ...znów szał. Nakupowałam różnokolorowej wełny, igły, gąbkę i ...zapał mi przeszedł. Standard. Udało mi się zrobić ludka rasta, małą świnkę, głowę żabki i chyba wronę. Tylko ludek zakwalifikował się do pokazania ;) Wełna czeka na swój czas, pewnie do niej wrócę.


Komentarze

Popularne posty